Stawiamy na rozwój – dlatego u nas rozwija się nawet album

Jak to się mówi, jeżeli góra nie chce przyjść do Mahometa, to Mahomet musi przyjść do góry. Tak to było u nas w przypadku warsztatów z albumu na szpuli – projekt Karoliny Bukowskiej nas zachwycił i dlatego chciałyśmy się na nie wybrać… ale coś nie wychodziło. Aż trafiłyśmy na propozycję warsztatów online – czyli zestaw, kit, filmik instruktażowy oraz możliwość konsultacji. Taka metoda daje nawet większe możliwości niż warsztaty stacjonarne – wcześniej możemy zapoznać się z technikami, zastanowić się co i jak chciałybyśmy zrobić, a potem – co jeszcze dodać od siebie i jak przerobić projekt nieco bardziej „po swojemu”.

Żeby dłużej nie nudzić: tak prezentuje się ten bardzo mixed mediowy projekt w naszym wykonaniu.

Mama wybrała jako kolor przewodni turkus.
A taką ramkę umieściła na górnej części szpuli. Dodała do tego szklane kulki i nitki.
Wszystkie zdjęcia ma wspólne z Tatą (no, jedno jest samego Taty). Całość udekorowała motywem róż oraz widoczną tutaj, przepiękną pieczątką z napisami..
A gotowa szpula oczywiście trafiła na jej piękną komodę.
Ja z kolei chciałam dodać do całości odrobinę fioletu… no, pewnie możecie się tego domyślić 🙂
Jako zwieńczenie z kolei wybrałam taki oto piękny kwiat (błyskotka wybrana przez mamę).
Szpulę robiłam dla siebie (no, miejsce dla Hamisia też się znalazło…). Jako motyw przewodni wykorzystałam motyle.
To zdjęcie ma udowodnić, że szpule wciąż można zwijać… i co ważniejsze – rozwijać!

 

Swoją szpulę ustawiłam na jednej z półek z książkami.

Dodaj komentarz

Blog na WordPress.com.

Up ↑